16 lis 2015

Jesienny powrót . . .

Dobry wieczór Kochani,
po tak długiej nieobecności znów ku mojej uciesze udało mi się do Was wrócić. Wiem, wiem nie było mnie tu bardzo długo ... No cóż, mogę obiecać Wam tylko jedno... Na pewno nie będziecie się ze mną nudzić. Pamiętacie fotel o którym pisałam wcześniej ? Może i kosztował mnie mnóstwo ciężkiej pracy, ale reakcje najbliższych na jego widok po metamorfozie były warte każdej spędzonej przy nim godziny. Z resztą sami zobaczcie jakie cudeńko udało mi się z niego zrobić.



Miło jest czytać komentarze, szczególnie, gdy można odnależć w nich tyle ciepłych słów.
Muszę Wam się przyznać, że choć jesień nie jest moją ulubioną porą roku (wręcz przeciwnie !), to warto dodać jej trochę kolorytu i ciepła w zamian za smutne, deszczowe dni, które ostatnio są dla nas codziennością. Pomimo pluchy, którą widać za oknem postanowiłam stawić czoła jesiennej chandrze i ożywiłam trochę wnętrze mojego domu. Tym razem zdecydowałam się na lampiony, które stwarzają niesamowity nastrój w długie jesienne wieczory. Nie obyło się oczywiście też bez świeczek i kwiatów.

Mam nadzieję, że po tak długiej nieobecności choć trochę udało mi się ożywić atmosferę w moim 'zakątku'. A to dopiero początki !

Więc do następnego wpisu moi drodzy.
Spokojnego wieczoru.
Buziaki. Kasia.